Detektyw Marian Śledź był zadowolony z kolejnego udanego zlecenia. Chociaż pojawienie się w życiu innych ludzi, wkraczanie w ich prywatność, czasami stwarzało pewne moralne dylematy, jednak w przypadku Martyny i Adama, nie widział żadnych przesłanek, które mogłyby wskazywać na poważne niebezpieczeństwo.
Poznaj ofertę - Obserwacja osób incognito-detektyw.pl
Po zakończeniu spotkania z Martą i Adamem, detektyw postanowił wrócić do biura, gdzie czekały na niego kolejne sprawy do rozwiązania. Jednak kiedy już był w samochodzie, zadzwonił do Katarzyny, swojej wiernie od lat współpracującej asystentki.
"Katarzyno, nagraj działanie Martyny i Adama na siłowni. Wydaje mi się, że to kluczowe miejsce, gdzie mogą rozmawiać o czymś ważnym. Chcę mieć wszystkie informacje, zanim porozmawiam z nimi ponownie" - powiedział detektyw.
Kolejne dni upłynęły na obserwowaniu i śledzeniu Martyny i Adama. Detektyw Marian Śledź codziennie bywał na siłowni, podsłuchiwał ich rozmowy, a także gromadził informacje na temat ich życia prywatnego. Im bardziej zagłębiał się w tę sprawę, tym bardziej zagadkowa stawała się relacja między tymi dwoma ludźmi.
Pewnego popołudnia detektyw postanowił zdobyć więcej informacji. Zdecydował się na ryzykowne podejście. Podszedł do nich, udając przypadkowego klienta siłowni. Marta, jak zawsze, przywitała go uśmiechem.
"Przepraszam, czy mogę zapytać o coś?" - zapytał detektyw z Katowic, uśmiechając się nieco niepewnie.
"Oczywiście, w czym mogę pomóc?" - odpowiedziała Marta, zachęcająco spoglądając na niego.
Detektyw Marian Śledź zerknął na Adama, który wydawał się lekko zdezorientowany. Postanowił pójść na całość.
"Przyglądam się Wam od pewnego czasu i zastanawiam się, czy jesteś trenerką personalną?" - rzekł detektyw, obserwując reakcję Adama.
Adam spojrzał na Martę z zaskoczeniem malującym się na twarzy. Wyraźnie nie wiedział, co odpowiedzieć. Marta również wyglądała zdziwiona, ale nie dawała tego zbytnio odczuć.
"Nie, nie jestem trenerką" - odpowiedziała martwiąc się tym, co Adam może pomyśleć.
Chwila ciszy zawisła w powietrzu. Detektyw Marian Śledź spostrzegł, że atmosfera na siłowni zrobiła się nieco napięta. Postanowił kontynuować swoje kwestionowanie.
"Dlaczego pytam? No cóż, ostatnio zauważyłem, że świetnie sobie radzicie i udzielasz dobrych rad swojemu koledze" - komentował detektyw, wnikliwie badając odpowiedzi ich twarzy.
Marta spojrzała na Adama pełnym czułości spojrzeniem, a następnie przytuliła go i pocałowała w policzek.
"To jest mój przyjaciel, a przed wspólną nocą korzystamy z siłowni i basenów. To dla nas doskonała forma relaksu i odprężenia" - wyjaśniła Marta, z lekkim uśmiechem na twarzy.
Detektyw Marian Śledź westchnął wewnętrznie. Czy to możliwe, że wszystko sprowadzało się jedynie do niewinnej i pełnej zaufania przyjaźni? Będąc doświadczonym detektywem, wiedział, że czasami najbardziej oczywiste odpowiedzi okazywały się najprawdziwsze.
Rozmowa jeszcze chwilę trwała, jednak detektyw uzyskał już większość informacji, których potrzebował. Obserwująca para była ufna wobec nieznajomego, a ich relacja wydawała się być czysta i niewinna.
Po powrocie do biura detektywi z Katowic z zadowoleniem podsumowali zlecenie. Było to kolejne udane zadanie, które zostało szybko wykonane. Detektyw Marian Śledź miał nadzieję, że przypadek Martyny i Adama okaże się kolejną równie przyjemną historią do opowiedzenia.
Bezskutecznie starasz się pozyskać informacje na czyjś temat? Ustalić z kim się kontaktuje?Poznaj ofertę - Obserwacja osób incognito-detektyw.pl